Od zawsze marzyłeś o tym, aby nauczyć się grać na jakimś instrumencie? Zdecydowałeś się już nawet, że będzie to harmonijka ustna, ale nie wiesz, od czego zacząć. Pytania mnożą się w nieskończoność: „jaki instrument wybrać?”, „czego nauczyć się na początek?”, „gdzie znaleźć nauczyciela?” Dziś postanowiłem podzielić się z Tobą 8 krokami, które pomogą Ci zacząć przygodę z tym pięknym instrumentem. Najpierw jednak postaram się rozwiać Twoje wątpliwości i wyjaśnię, co będzie Ci potrzebne.
Czy aby grać na harmonijce ustnej, potrzebuję talentu?
Odrobina talentu nigdy nie zaszkodzi, ale czym właściwie jest talent? Nie znam nikogo, kto urodziłby się wyśmienitym muzykiem. Znam za to wielu wybitnych muzyków, którzy kompletnie nie potrafili grać. Sam z resztą jestem jednym z nich. Nie ma innej drogi niż ciężka praca i godziny ćwiczeń. Wierzę, że każdy, kto potrafi oddychać i nie jest kompletnie głuchy, jest w stanie nauczyć się grania na harmonijce. Niestety wymaga to pracy i co ważniejsze systematyczności.
Dla przykładu poniżej jedno z nagrań Jasona Ricci. Nagrane jakieś 28 lat temu, w roku, w którym się urodziłem.
Sam powiedz, czy tak gra człowiek, który ma talent? A wystarczy posłuchać jego współczesnych nagrań, żeby usłyszeć, że wszystko da się wypracować!
Aby zamknąć ten temat, sparafrazuję tutaj pewien cytat z podręcznika improwizacji, który napisał Jamey Aebersold:
„Wyobraź sobie, że pewnego dnia, gdy jesteś już u szczytu swojej kariery, schodzisz ze sceny w blasku świateł. Podchodzi do Ciebie jeden z fanów, poklepuje Cię po ramieniu i mówi: Brawo! Piękny koncert. Ty to masz talent!
A Ty tylko uśmiechasz się pod nosem. Bo Ty wiesz…”.
Ile czasu będę potrzebował?
Przed chwilą wspomniałem, że nauka grania na instrumencie wymaga pracy. Nie jest to do końca prawda. Granie potrafi sprawić bardzo dużo przyjemności, a „praca” bardzo szybko przeradza się w zabawę. Czas potrzebny na naukę można rozpatrywać dwojako. Po pierwsze należy się zastanowić, jak dużo czasu potrzebujesz każdego dnia.
Na początku 25 minut powinno wystarczyć. Paradoksalnie, im wyższy będzie Twój poziom zaawansowania, tym więcej czasu na ćwiczenie będziesz potrzebował. W przypadku zawodowych muzyków 4 godziny dziennie potrafi nie wystarczyć. Jak zapytasz jakiegokolwiek muzyka, nawet takiego, który całe dnie spędza z instrumentem, ile dziennie ćwiczy, najprawdopodobniej odpowiedź będzie krótka. „Za mało!”
Należy pamiętać, że 25 minut ćwiczenia właściwych rzeczy da o wiele lepszy efekt, niż granie przez 8 godzin rzeczy niewłaściwych. Zdarzają się ludzie, którzy grają przez 20 lat i ciągle kiepsko im to wychodzi. Wynika to najprawdopodobniej z dwóch rzeczy. Albo ćwiczą za mało, albo ćwiczą niewłaściwe rzeczy.
Drugi aspekt to kwestia, kiedy nauczysz się grać. Tu mógłbym napisać krótko: nigdy! Prawdopodobnie zniechęciłaby Cię ta odpowiedź, dlatego pozwól, że ją rozwinę. Już po pierwszych wydobytych dźwiękach z harmonijki możemy poczuć ogrom satysfakcji. Każdy z kolejnych etapów rozwoju daje nam jej jeszcze więcej. Pierwszy w całości zagrany utwór. Pierwsza okazja do wspólnego grania z innymi muzykami. Pierwsze jam session. Pierwsze owacje na stojąco (raz mi się to zdarzyło i jest to naprawdę wspaniałe uczucie). Z drugiej strony muzyka jest tak szeroką dziedziną, że nigdy nie da się jej opanować w stu procentach. Nie ma się też co spieszyć. Jak to mawiał mój nauczyciel gitary basowej: „spokojnie, masz na to całe życie”.
Czego jeszcze będę potrzebował?
Oczywiście poza odrobiną czasu, zapałem i cierpliwością przyda się jeszcze kilka bardziej przyziemnych rzeczy. Większość z nich już prawdopodobnie posiadasz. Resztę możesz zdobyć bardzo szybko. Na pewno przyda się jakiś odtwarzacz muzyki. Czy to będzie odtwarzacz CD i zestaw płyt, czy telefon z ulubioną aplikacją do słuchania muzyki – nieważne. Nie wyobrażam sobie jednak rozwoju muzycznego bez słuchania muzyki.
Ponadto przyda Ci się metronom (wystarczy darmowa aplikacja na smartfona). Przydatny też jest internet (jeśli to czytasz, to prawdopodobnie masz do niego dostęp. Oczywiście, nie obejdzie się też bez instrumentu, ale o tym za chwilę.
Skoro już wiemy, co będzie nam potrzebne, przejdźmy do konkretnych kroków, dzięki którym marzenie o zostaniu muzykiem w szybki sposób przekształcisz w rzeczywistość.
8 kroków, które pozwolą Ci zacząć:
1. Podejmij decyzję i zacznij działać.
Pewno od dłuższego czasu zastanawiasz się nad tym, czy zacząć grać na jakimś instrumencie. Prawdopodobnie myślisz o harmonijce ustnej. W innym przypadku nie byłbyś na tej stronie i nie doczytał wpisu aż do tego miejsca. Przestań o tym myśleć i zacznij działać. Uwierz, jest to prostsze, niż myślisz!
2. Kup harmonijkę.
Teraz pewno pomyślisz, że namawiam Cię do wydawania Twoich ciężko zarobionych pieniędzy. Jednak jeśli tego nie zrobisz, dalej będziesz tylko siedział i myślał. Jaką harmonijkę wybrać? Nową czy używaną? W jakiej tonacji? Jest to temat na osobny wpis, ale krótko mówiąc, jeśli kupisz dowolną nową harmonijkę w tonacji C za więcej niż 100 złotych, będziesz zadowolony. Dlaczego tak drogo, skoro to pierwszy instrument? Ponieważ poniżej tej kwoty można co najwyżej kupić wyrób harmonijko-podobny, a nie instrument z prawdziwego zdarzenia. Trudno się na takim nauczyć grać. To trochę tak, jakby próbować biegać w za ciasnych butach, albo uczyć się jazdy na rowerze bez powietrza w kołach. Szybko się zniechęcisz i harmonijka wyląduje w szufladzie razem z marzeniami o muzycznej karierze.
3. Przesłuchaj w całości jedną płytę z harmonijką ustną.
Ten punkt jest tutaj nieprzypadkowo. Prawdopodobnie harmonijkę zamówiłeś online i czekasz z niecierpliwością, aż przesyłka dojedzie pod Twoje drzwi. Nie marnuj tego czasu i początkowego zapału. Siądź wygodnie w fotelu i oddaj się słuchaniu muzyki. Słuchanie jest równie ważne jak granie i nie wyobrażam sobie rozwoju muzycznego
z pominięciem tego aspektu. Im szybciej wyrobisz sobie nawyk świadomego słuchania muzyki, tym lepiej. A czym jest świadome słuchanie muzyki? Na tę chwilę przyjmijmy, że dokładnie tym, co napisałem. Siedzeniem i słuchaniem. Nie sprzątaniem przy muzyce, nie rozmawianiem przy muzyce, nie pracowaniem przy muzyce.
Jaką płytę wybrać na początek? To już pozostawiam Tobie. Możesz posłuchać wspomnianego wcześniej Jasona Ricci lub sięgnąć do klasyków harmonijkowego bluesa takich jak Little Walter, Junior Wells, czy Sonny Boy Williamson II. Polecam też posłuchać jednego z najlepszych technicznie harmonijkarzy, jakim jest Howard Levy. Mógłbym tak wymieniać bardzo długo. Wybierz jedną płytę i przesłuchaj ją w całości!
4. Pobaw się instrumentem.
Wiem, że zabrzmiało to dość dwuznacznie. Mówiąc o instrumencie, mam na myśli harmonijkę ustną. A mówiąc o zabawie mam na myśli dokładnie to, co słowo to oznacza dla dziecka. Weź harmonijkę i spróbuj wydobyć z niej dźwięk. Spróbuj pooddychać przez harmonijkę. Przyłóż usta do kanałów z lewej strony, obejmij harmonijkę ustami i wykonaj wdech i wydech. Zagrałeś właśnie akord G-dur i C-dur. Udało Ci się stworzyć muzykę. Brawo. Teraz będzie jeszcze ciekawiej.
5. Zagraj pociąg.
Harmonijkarze w czasach świetności tego instrumentu, to jest w pierwszej połowie ubiegłego wieku, często naśladowali za pomocą harmonijki różne odgłosy otaczającego ich świata. Na przykład odgłosy pociągu czy miauczącego kota. Weź harmonijkę w usta, celując w kanały znajdujące się po lewej stronie. Wykonaj dwa wdechy i następnie dwa wydechy. Możesz wspomóc się, artykułując zgłoski, np. „ta” na wdechu czy „tu” na wydechu. Ważne, żeby odstępy między dźwiękami były równe. Przyspieszając to ćwiczenie, uzyskasz dźwięk przypominający odgłos jadącego pociągu. Poniżej zamieszczam film z mojego kanału, gdzie dokładnie wyjaśniam, jak to powinno wyglądać.
6. Naucz się wydobywać pojedyncze dźwięki.
Kolejnym etapem jest wydobycie pojedynczego dźwięku. Nie będę się tu dokładnie rozpisywał, jak to zrobić. Materiałów na ten temat znajdziesz bardzo dużo. Choćby na moim kanale w serwie youtube. Jest to jedna z trudniejszych rzeczy w początkowej fazie nauki. Warto więc wybrać sobie jakiś prosty utwór. Na przykład „Wlazł kotek na płotek” albo „When the Saints Go Marching In” i ćwiczyć go codziennie. Zauważysz, że systematyczna praca oznacza systematyczne postępy.
7. Poszukaj nauczyciela.
W pierwszym etapie nauki warto poszukać kogoś bardziej doświadczonego od siebie i udać się na kilka lekcji. Na początku jest to szczególnie ważne. Można dzięki temu uniknąć błędów często popełnianych przez początkujących. Jeśli nie ma nikogo takiego w Twojej okolicy, zawsze możesz znaleźć nauczyciela online. Jest kilku harmonijkarzy, którzy dają lekcje przez internet. Inną możliwością jest pojechanie na warsztaty. Tam poza zdobywaniem wiedzy, będziesz miał okazję poznać innych harmonijkarzy. Wprawdzie krok ten nie jest konieczny i wiele można nauczyć się samemu. Jednak dobry nauczyciel na pewno potrafi przyspieszyć zdobywanie wiedzy i bardzo rekomenduję pracę z kimś bardziej doświadczonym.
8. Zapisz się na Newsletter i subskrybuj Brodate Dźwięki na Youtube.
Brawo, jeśli udało Ci się przejść powyższe kroki, jesteś na dobrej drodze, żeby zostać harmonijkarzem! Na koniec możesz odwiedzić Brodate Dźwięki na Youtube, tam znajdziesz mnóstwo darmowych materiałów, które pomogą Ci na Twojej harmonijkowej drodze. Zachęcam Cię również do zapisania się na Newsletter. Dzięki temu z pewnością nie przegapisz kolejnych wpisów na moim blogu. Niedługo pojawi się tu dużo więcej harmonijkowej wiedzy!
ty jetses moim nauczycielem
ja jetsem
Świetna strona!!! Tak trzymaj Mieszko!
Dzięki!
Jakie proste kroki!
Fajna stronka, pozdrawiam
I tak najlepszy jest fachowiec co pracuje nad uruchomieniem sklepu ??